.
.
czyli zapowiedź exodusu
.
.
Ukraina jest państwem, ludnościowo i powierzchniowo, znaczącym w Europie. Zajmuje obszar niemal dwa razy większy od Polski (603 tys. km2), a zamieszkała jest przez około 45 mln ludzi (dane z ostatniego okresu zaniżają tę liczbę nawet do około 43 mln osób – CIA The World Factbook). Graniczy z siedmioma krajami, z których największa jest Rosja, będąca niegdyś światowym, a obecnie regionalnym mocarstwem. Pozostałe kraje są mniejsze od Ukrainy (mapka obok).
.
Ukraina nie ma zbyt długiej historii. Powstała w 1991 roku na gruzach rozpadającego się Związku Radzieckiego – Dissolution of the Soviet Union. Przeciętnemu Polakowi kojarzy się z • kozackim folklorem, • powstaniem Bohdana Chmielnickiego – Bohdan Chmielnicki – (1648 r.) opisanym przez Sienkiewicza w „Ogniem i mieczem”, • mistrzostwami Europy w piłce nożnej (2012 r.), • Semenem Petlurą – Symon Petlura, którego Piłsudski chciał uczynić głową niepodległego państwa Ukraińskiego i • Stepanem Banderą – Stepan Bandera – odpowiedzialnym za rzeź wołyńską – Rzeź wołyńska, w której wymordowano 50-60 tys. Polaków. Wreszcie, Ukraina kojarzy nam się z wybuchem reaktora w elektrowni jądrowej w Czernobylu – Katastrofa elektrowni jądrowej w Czarnobylu – w 1986 r. – wysiedlono wówczas, według różnych nieoficjalnych danych, do 500 tys. osób, a straty materialne, według Michaiła Gorbaczowa – Mikhail Gorbachev, wyniosły 18 mld dolarów.
.
Ukraina ma bardzo słabą gospodarkę. Produkt Krajowy Brutto Ukrainy jest dwanaście razy mniejszy niż sąsiedniej Rosji i trzy razy mniejszy niż Polski. Niewielka i znana z przysłowiowej biedy Rumunia ma potencjał gospodarczy nieznacznie wyprzedzający Ukrainę. Budżet Ukrainy (57 mld $ – 2013 r.) jest około 8 razy mniejszy od rosyjskiego (439 mld $), prawie 2 razy mniejszy od polskiego (94 mld $) i mniejszy także od znacznie mniejszych państw, jak na przykład Węgry (62 mld $) czy Rumunia (59 mld $) co oznacza, że ani infrastruktura, ani świadczenia społeczne dla ludności Ukrainy nie stoją na porównywalnym do sąsiadów poziomie.
.
Największym partnerem handlowym Ukrainy jest Rosja. Przypada na nią 25% eksportu i 33% importu (mapka obok). Głównymi towarami eksportowymi Ukrainy są rudy żelaza (30-40%) i zboża (25%). Z kolei prawie jedną trzecią importu stanowi ropa naftowa i gaz, około 15% to chemikalia i nieco ponad 15% stanowią maszyny i urządzenia. Ta struktura pokazuje, że Ukraina ma gospodarkę zacofaną i w dużym stopniu zależną energetycznie od zasobnej Rosji. W roku 2012 wyeksportowano towarów za 69 mld $, natomiast zaimportowano za 85 mld $. Analiza bilansu handlowego pokazuje, że począwszy od roku 2006 rokrocznie narasta deficyt w obrotach handlowych z zagranicą.
.
Więź gospodarcza Ukrainy z Rosją ma charakter szczególny, przez Ukrainę prowadzi większość rurociągów zaopatrujących Europę Środkową i Bałkany w gaz z Rosji i Azji Środkowej (mapka obok). Zarządza nimi państwowa spółka Naftohaz, która zatrudnia prawie 180 tysięcy pracowników i zarządza 40.000 km rurociągów, 13 podziemnymi magazynami gazu i 74 tłoczniami. Zdolności magazynowe spółki przekraczają 30 mld metrów sześciennych gazu. Zdolności eksportowe systemu wynoszą 142 mld metrów sześciennych. W celu uniezależnienia się od kaprysów Ukrainy Rosjanie wybudowali w ostatnich latach dwa gazociągi omijające Ukrainę: Nord Stream pod dnem Bałtyku i South Stream pod dnem Morza Czarnego.
.
Jak zmieniała się sytuacja gospodarcza Ukrainy na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza? Na zamieszczonym obok wykresie przedstawione są zmiany Dochodu Narodowego Brutto w realnej sile nabywczej, per capita Rosji, Polski, Białorusi i Ukrainy. Jak widać obywatelami, którzy w największym stopniu skorzystali na zmianach wynikających z upadku komunizmu są Rosjanie i Polacy, w nieco mniejszym stopniu – Białorusini, natomiast dla statystycznego Ukraińca jego sytuacja gospodarcza między rokiem 1987 a 2012 statystycznie w zasadzie się nie zmieniła. Wywołało to na przełomie 2004 i 2005 roku pierwszą falę oburzenia tak zwaną rewolucję pomarańczową (na wykresie zaznaczona strzałką).
.
Ukraina zatrzymała się w miejscu nie tylko w stosunku do Polski, Węgier, Słowacji, Rosji, ale nawet do odwiecznie biedniejszych sąsiadów jakimi były Rumunia czy Bułgaria (wykres obok). Państwa te, podobnie jak Polska, startowały z niższego niż Ukraina poziomu, za to prześcignęły ją w sposób znaczący. Jedynie w maleńkiej trzymilionowej Mołdawii, znanej z produkcji wina i eksportu siły roboczej, poziom życia jest niższy niż na Ukrainie. Ale Mołdawia ciąży do Rosji i jest bardzo realne, że wkrótce stanie się jej częścią.
Według statystyk Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju realny poziom życia w 2014 roku, przy założeniu, że rok 1989=100%, dla poszczególnych krajów wynosił: Polska – 171%, Białoruś – 155%, Czechy – 120%, Rumunia – 111%, Bułgaria – 107%, Rosja – 106%, Mołdawia – 70%, Ukraina – 58%. Prawdopodobnie, w raporcie uwzględniono, nierównomierny podział dochodu wynikający ze zjawiska oligarchii, szczególnie na Ukrainie, w mniejszym stopniu w Rosji (lub efekt prowadzonych już wówczas działań wojennych na wschodzie; w obu przypadkach dotyczy to Ukrainy i Rosji, stąd ich wyjątkowo złe wyniki).
.
Dlaczego wszystkie państwa sąsiadujące z Ukrainą rozwijają się, a ona sama trwa w zastoju? Jeśli przeanalizujemy na przestrzeni ćwierćwiecza wielkość Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych to widzimy, że w największym stopniu zachodnimi pieniędzmi zasilona została Rosja. Zachód zainwestował w Rosji do 2013 roku włącznie 553 mld $, w Polsce – 248 mld $, na Węgrzech – 112 mld $, w Rumunii – 79 mld $, w maleńkiej 5-ciomilionowej Słowacji – 64 mld $, a w ogromnej 45-ciomilionowej Ukrainie zaledwie 61 mld $. Warto jednak zapytać o kraj pochodzenia tego kapitału inwestycyjnego – jedna trzecia pochodzi z Cypru. A to oznacza, że na Ukrainie inwestują głównie oligarchowie rosyjscy i ukraińscy. Zaledwie 10% kapitału pochodzi z Niemiec, a 12% z Holandii. Zachód przez ćwierć wieku zapomniał o istnieniu Ukrainy.
.
Kiedy w 2013 roku doszło do wystąpień na Majdanie Ukraińcy byli sfrustrowani pogarszającym się stale stanem gospodarki. Na rysunku obok widać stan PKB per capita, w realnych jednostkach nabywczych, Ukrainy i wszystkich jej sąsiadów. Wszyscy sąsiedzi oddalili się bardzo znacznie, za wyjątkiem maleńkiej Mołdawii. A sytuacja gospodarcza Amerykanina czy Niemca wydaje się dla Ukraińca pozostawać poza sferą marzeń. Na wyszydzanej w polskich mediach „reżimowej” Białorusi żyło się co najmniej dwa razy lepiej niż na „braterskiej” Ukrainie.
.
Według polityków rosyjskich za rozruchami na Majdanie stały służby specjalne państw zachodnich. Wprawdzie nie można tego jednoznacznie wykluczyć, ale z całą pewnością sympatie prozachodnich polityków i mediów były po stronie manifestujących.
Dla przeciętnego Ukraińca szczególne znaczenie mają cztery kraje: Rosja, Niemcy, USA i Polska. Rosja, jeszcze niedawno ZSRR, była potęgą równą Stanom Zjednoczonym, a dziś, jak widać na obrazku obok, jej gospodarka to mniej niż jedna dziewiąta potencjału USA. Także Niemcy są gospodarczo niemal dwukrotnie silniejsze niż Rosja. USA i Niemcy (EU) to dla Ukraińca synonimy potęgi i dobrobytu, do których droga prowadzi przez Polskę. Polska jest tylko krajem tranzytowym. To przekonanie dotyczy w szczególności Ukraińców z zachodniej Ukrainy.
.
Dlaczego Krym ogłosił secesję i przyłączenie się do Rosji? W gospodarce Krymu dominującą rolę odgrywa rolnictwo i turystyka. Krótko po zwycięstwie Majdanowców w lutym 2014 roku okazało się, że nie wszystkie regiony Ukrainy podzielają z tego powodu jednakowy entuzjazm. W szczególności, dnia 11 marca Rada Najwyższa Krymu i Rada Miejska Sewastopola przyjęły deklarację o niepodległości Krymu. Kilka dni później, 17 marca, przeprowadzono referendum, w którym prawie 97% ludności przy 84% frekwencji opowiedziało się za przyłączeniem Krymu do Rosji. Wynik nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę, że 60% mieszkańców stanowią Rosjanie, a 80% mieszkańców półwyspu posługuje się językiem rosyjskim.
.
Kosowo uważane jest przez Serbów za kolebkę ich narodowości i państwowości, to jest nawet znacznie więcej niż dla nas Gniezno czy Kraków. Kiedy więc w lutym 2008 roku nastąpiło ogłoszenie niepodległości Kosowa, poprzedzone decyzją miejscowego parlamentu, dla Serbów był to potężny cios dezintegrujący ich państwo. Kosowo liczy 2 mln mieszkańców, Krym – 2,0 mln. Kosowo żyje z przemysłu wydobywczego i rolnictwa, Krym – z rolnictwa i turystyki. W Kosowie jest 45% bezrobocie, a deficyt wymiany handlowej stanowi około 50% PKB. Normalnie takie państwo nie powinno w ogóle istnieć.
.
Dlaczego więc państwa UE w większości uznały niepodległość Kosowa? Dlaczego Trybunał w Hadze uznał, że niepodległość Kosowa jest legalna? Ponieważ Serbowie są odwiecznym sojusznikiem Rosjan. Jeśli nie możemy uderzyć wprost w Rosjan to uderzmy w ich sojuszników. Zachód wyznaje przy tym zasady sprawiedliwości Kalego: jak Kali ukraść – to dobrze, jak Kalemu ukraść – to źle. Jak Kosowo ogłasza niepodległość decyzją miejscowego parlamentu – to dobrze, jak Krym – ogłasza najpierw niepodległość, a potem aneksję do Rosji decyzją miejscowego parlamentu, a potem w referendum – to źle. Już w latach 90-tych Serbowie byli traktowani zdecydowanie gorzej w Niemczech w stosunku do Chorwatów, a podłożem tego była w dużym stopniu spolegliwość Ustaszowców wobec wojsk niemieckich w czasie II wojny światowej (pomimo, że katoliccy Ustaszowcy dopuszczali się ludobójstwa w prowadzonych przez siebie obozach koncentracyjnych).
.
Dlaczego we wschodniej Ukrainie trwa wojna domowa? Powody są co najmniej dwa: po pierwsze, jedną piątą ludności Ukrainy stanowią Rosjanie – niektóre statystyki mówią nawet o 23% ludności rosyjskiej (na rysunku obok podano procentowy udział ludności rosyjskiej w poszczególnych regionach). Ich obecność w zachodniej Ukrainie jest znikoma, ale za to we wschodniej części znacząca. Rosjanie ponadto mają w pamięci w jaki krzywdzący sposób potraktowani zostali jako mniejszości m.in. w państwach nadbałtyckich: Litwie, Łotwie i Estonii. Kolejny raz nie chcą powielać błędu, który zepchnie ich na marginalia życia społecznego i politycznego.
.
Po drugie, regiony zamieszkałe przez Rosjan są najlepiej rozwiniętymi gospodarczo i wnoszą największy wkład w PKB Ukrainy. Po wyłączeniu tylko Krymu, Zaporoża, Doniecka, Ługańska, Charkowa, Dniepropietrowska i Odessy Ukraina pozbawiona by została 40% PKB!!! Czy jakikolwiek rząd w Kijowie zgodzi się na autonomię choćby części wschodnich regionów? Wschodnia Ukraina jest bogata. Zachodnia Ukraina to w znacznej większości biedna Ukraina.
.
Mniejszość rosyjska stanowi elitę w znaczeniu dochodów w stosunku do większości ukraińskiej – rysunek obok pokazuje średnie miesięczne wynagrodzenia w przeliczeniu na euro, w rozbiciu na regiony Ukrainy (stan na grudzień 2013 roku). Przeciętne wynagrodzenie w Doniecku jest dwa razy wyższe niż w zachodniej Ukrainie. W szczególności, dla całej zachodniej Ukrainy miesięczne wynagrodzenie nie przekracza, w przeliczeniu za polską walutę, sumy 1.000 złotych. Podobnie jak stopień rozwoju gospodarczego i wysokość wynagrodzeń kształtuje się linia podziału politycznego – bogate regiony popierały obalonego przez Majdan Janukowicza.
.
Rząd w Kijowie jest w bardzo nieszczególnym położeniu – zgoda na odłączenie lub autonomię wschodnich regionów będzie skutkowała znacznym osłabieniem gospodarczym państwa, droga do dobrobytu znacznie się wydłuży, o ile w ogóle okaże się niemożliwa. Z drugiej strony, kontynuowanie działań wojennych pociąga za sobą coraz większe i większe koszty.
Ukraina historycznie, gospodarczo i etnicznie związana jest z Rosją. Wpływy rosyjskie na Ukrainie są bardzo silne. Bardzo duża część ludności oczekuje, że język rosyjski stanie się, drugim, po ukraińskim, językiem urzędowym Ukrainy (co widać na mapce zamieszczonej powyżej). Nawet jeśli Zachód przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy wpompuje w Ukrainę dziesiątki miliardów dolarów to i tak na Ukrainie dominować będą tendencje sojusznicze względem Rosji. W dającej się przewidzieć przyszłości Ukraina ani nie wstąpi do NATO, ani nie stanie się członkiem Unii Europejskiej, ani nie przystąpi do układu z Schengen.
.
Kondycję ukraińskiej gospodarki można przedstawić wartością jej waluty. Od początku 2003 roku do połowy lutego 2015 roku wartość hrywny w stosunku do złotego spadła z poziomu około 73 groszy do 13 groszy, to jest o 82%. Kilka dni później, 25 lutego wartość hrywny zeszła do poziomu 10,94 grosza.
Co ciekawe, hrywna traci także w stosunku do rosyjskiego rubla. O ile przed rokiem, w marcu 2014 roku za 1 rubla można było otrzymać 0,26 hrywny, to w lipcu było to już średnio 0,33 hrywny, 2 stycznia 2015 osiągnęła maksimum 0,23, ale na koniec lutego było to już 0,55 hrywny za rubla. Średnio przez ostatni rok hrywna straciła ponad 100% do rubla.
.
Dramatycznie maleją rezerwy walutowe Ukrainy, od 2012 roku jest to spadek o około 60%. Stosunek długu publicznego do PKB wzrósł od 2008 roku czterokrotnie. Prognozy mówią o dalszym wzroście długu publicznego do poziomu 77% PKB w roku 2016. Tak wysoki poziom długu publicznego do PKB dla państwa o bardzo słabej gospodarce stwarza wysokie niebezpieczeństwo niewypłacalności państwa. Wydaje się, że nawet pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego może okazać się niewystarczająca dla utrzymania wypłacalności Ukrainy.
.
Produkcja przemysłowa Ukrainy stale spada, co w sposób widoczny przekłada się na spadek PKB – w roku 2014 PKB był prawie 5% niższy niż w roku poprzednim. Konfliktowi z Rosją towarzyszy zerwanie więzi gospodarczych, co ma znacznie większe znaczenie gospodarcze dla Ukrainy niż dla Rosji.
.
Według raportu Wysokiego Komisarza ONZ od połowy kwietnia 2014 roku do lutego 2015 roku na Ukrainie zginęło około 5800 osób, a prawie 15.000 zostało rannych.
.
Wydaje się, że w tej „Ukraińskiej historii” bardziej chodzi o ostateczne rozprawienie się Zachodu z Rosją niż o chęć pomocy Ukrainie, która przez ćwierć wieku była przez Zachód zapomniana. W ostatecznym rozrachunku przegra i Rosja, i Ukraina. Rosja rozpadnie się wobec narastających problemów gospodarczych, a Ukraina zostanie skolonizowana w konsekwencji niemożliwości spłacenia zaciąganych obecnie doraźnie kredytów. Niebawem będziemy świadkami exodusu ludności Ukrainy, w poszukiwaniu chleba …